Polecam wszystkim blog Niemca Ralfa Bendratha poświęcony współczesnym wyzwaniom w zakresie zagrożeń dla prywatności i bezpieczeństwa, a w szczególności ostatni wpis dotyczący akcji niemieckich hakerów, którzy skopiowali odcisk palca niemieckiego ministra (chyba naszego odpowiednika MSWiA) i rozpowszechnili jego obraz w Internecie. Co więcej, wydawany przez nich magazyn zawiera nawet folię, dzięki której każdy może wyprodukować sobie taki odcisk we własnym zakresie w odpowiednim miejscu.
Stawia to pod poważnym znakiem zapytania zasadność dla zbierania danych biometrycznych w celach ewidencyjnych. Rząd nigdy nie był i nie będzie doskonałym stróżem danych (np. ostatnia głośna wpadka brytyjskiego urzędu podatkowego, który stracił kontrolę nad danymi bagatela 25 milionów obywateli), więc aż strach pomyśleć jakie możliwości otworzą się przed zorganizowanymi grupami przestępczymi, terrorystami, szantażystami, którzy mogą wejść w posiadanie takich danych. Obawiam się, że takie dane mogą zostać również użyte na potrzeby walki politycznej - o ile bardziej przekonujący jest dowód 'z palucha' niż nagranie na cyfrowym dyktafonie, nieprawdaż?
Wielki Brat patrzy i cieszy się niezmiernie.
Wielki Brat patrzy i cieszy się niezmiernie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz