wtorek, marca 28, 2006

Patenty i software - gorąco

Ameryka oszalała na punkcie prawa patentowego - firmy zgłaszają wynalazki, licencjonują , zaskarżają - słowem raj dla prawników, bo chyba tylko oni korzystają z tego całego zamieszania.

Negatywnie o patentach w informatyce wypowiada się Sir Tim Berners-Lee, twórca pomysłu WWW. Bardzo ciekawy jest fragment wypowiedzi, którą cytuję :

At W3C we have a working group that had to stop work on a project for 18 months (a lot in Web years!) to answer a patent issue. This affected the livelihood of people in companies that were doing really good work.

Wywiad
jest bardzo ciekawy, Tim opowiada o kilku ważnych dla przyszłości Internetu sprawach, a jako, że jest prezesem W3C i błahostka, twórcą sieci Internet, jego opinia może być ważna.

Informatyk gani, tymaczasem profesor prawa ze Stanford University, Mark Lemley (człowiek o niebywałym dorobku naukowym, piszący o patentowaniu nanotechnologii, mechanice kwantowej, ekonometrii, etc. ) pozytywnie wypowiada się na temat licencjonowania rozwiązań chronionych patentem, upatrując w tym modelu biznesu rządzącego przyszłością. Fakt, udzielanie licencji może być opłacalnym biznesem, najpierw jednak trzeba mieć bicz w postaci silnego prawa wyłącznego (patentu) na konkretne rozwiązanie - wyegzekwowanie naruszeń tajemnicy, wykorzystania informacji poufnych niezgodnie z przeznaczeniem lub uprawnienia wynikające z prawa autorskiego są zbyt słabe.

Z innych wiadomości :

Sprawa pomiędzy MercExchange a eBay będzie rozpatrywana przez Sąd Najwyższy począwszy od środy. eBay, firma której nie trzeba przedstawiać została oskarżona przez MercExchange o naruszenie prawa do dwóch patentów 'e-commerce' przez implementację funkcji "Buy it now".
Sprawa ta, uważa się, wywrze poważne konsekwencje w zakresie stosowania instytucji injunction, która w prawie amerykańkim spełnia rolę postanowienia zabezpieczającego. Szersze omówienie tej sprawy, uzupełnię w weekened, gdy zazpoznam się z argumentacją wielu stron tego konfliktu - amicii briefs (listy popracia kierowane do sądu przez zainteresowanych rozstrzygnieciem osób lub instytucji) są zamieszczone na stronie Patently-O.

Zła wiadomość czeka także użytkowników Skype - również zostanie pozwany pod zarzutem naruszenia patentu. Powodem jest firma StreamCast Networks znana jako prducent programu do wymiany plików Morpheus. Także Kazaa zastała namierzona.

Prawie jak bezpieczeństwo

Wszelkie serwisy zajmujące się prawem nowych technologii donoszą o spektakularnym wydarzeniu a to mianowicie odkryciem na stronie pewnej agencji marketingowej realizującej kampanie Żywca niezabezpiczenego katalogu z 50 tysiącami adresów e-mail użytkowników, który w dobrej wierze i przekonaniu, że przyniesie im to dodatkowe korzyści w postaci darmowego piwa lub atrakcyjnych gadżetów zgodzili się na dodanie ich adresów do bazy.

Odkrycie pierwszy opublikował Marek Futrega, wieść dosyć szybko się rozniosła, rzecznik agencji szybko sprostował, że być może ale nie wiadomo, dane mogły wpaść nie powołane ręce ale raczej tak się nie stało.

Z punktu widzenia prawa sytuacja ta jest podobna do wyrzucenia danych na śmietnik....przestępstwo. Ciekawe czy GIODO będzie dochodziło odpowiedzialności karnej i administracyjnej od agencji, ciekawe czy zbiór danych był zarejestrowany. Sprawa w każdym razie może mieć przykre konsekwencje osób odpowiedzialnych za zabezpieczenie danych (czyt. zarządu agencji lub administratora bezpieczeństwa informacji)


Po prawej:
Zbiór danych piwoszy Żywca...

czwartek, marca 16, 2006

Chińczycy promują własne standardy informatyczne

Mylił się ten, kto przypuszczał, że Chiny będą wiecznie importerem technologii, a miliard Chińczyków płacić będzie opłaty licencyjne ‘długim nosom’ od każdej sprzedanej komórki, kamery video czy innych urządzeń wykorzystujących opatentowane technologie (mp3, mpeg). Po tym jak przystąpiono do realizacji planu utworzenia własnego, narodowego standardu kompresji audio i video, teraz mądrzy Chińczycy rozpoczynają prace nad własnym standardem RFID.

Oczywiście nie wynika z tego wniosek, że my Polacy powinniśmy zrobić podobnie. Nasz naród jest na tyle mały, że po prostu zostalibyśmy zignorowani. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zignoruje rynku chińskiego...

wtorek, marca 14, 2006

Po 1 patencie (wniosku!) na milion obywateli RP

Dzisiejsza Rzeczpospolita ujawnia, że polscy przedsiębiorcy nie starają się o uzyskanie patentów europejskich. W zeszłym roku złożono tylko 40 wniosków o udzielenie patentu europejskiego (wniosków a nie udzielnych patentów !). Wypada po 1 wniosku na milion mieszkańców RP ...

Autor artykułu próbuje diagnozować przyczyny tak małej aktywności firm, jeżeli chodzi o ochronę ich praw własności intelektualnej. W moim odczuciu najważniejsze są kwestie :

Czasu : badanie wniosku przez polski urząd patentowy zajmuje mu 5-7 lat , podobnie urzędowi europejskiemu. Ponadto wiadomo już że lepiej nie będzie – opóźnienia w procesie jedynie się powiększają.

Kosztów : postępowanie wraz z opłatami przed Europejskim Urzędem Patentowym kosztuje około 30 tys. euro (w zamian uzyskujemy patent we wszystkich krajach europejskich na mocy jednego postepowania)

Świadomości prawnej przedsiębiorców : Ekspert CASE, Michał Górzyński mówi – „Problemem jest też nieznajomość zasad ochrony własności intelektualnej wśród przedsiębiorców. To stawia ich w gorszej pozycji względem zagranicznych konkurentów”.

Faktycznie świadomość ta nie jest zbyt wielka, ale podejrzewam, że nie wynika ona ze złej woli, a zasad funkcjonowania naszego rynku. Ale być może brak chęci wynika też z marnej jakości pracy prawników i rzeczników patentowych, którzy skupiając się na tzw. defensywnym wykorzystaniu prawa nie potrafią wyjaśnić zainteresowanemu, w jaki sposób można prawo ochronne skomercjalizować,. Tymczasem patent lub inne prawo może być źródłem pokaźnych dochodów uzyskiwanych drogą licencjonowania. Są kraje, w których przestrzega się umów, więc nie należy obawiać się tego instrumentu. Właściwie ograniczenie to winno nazywać się brakiem świadomości biznesowej prawników.

Do barier patentowania dodałbym jeszcze ograniczenia w dostępie do zawodu rzecznika patentowego – aplikacja rzeczniowska prowadzona jest raz na trzy lata a jej koszt to 10.000 PLN rocznie. Efektem tego jest mały dopływ do zawodu osób młodych i działających w realiach gospodarki rynkowej. Proszę spojrzeć na strony internetowe rzeczników naszego województwa - efekt będzie mówił sam za siebie.

Na marginesie jeszcze jedna uwaga – zalecenie, aby starać się o prawo do wzoru przemysłowego, bo zajmuje to mniej czasu. Rada jest w moim odczuciu żenująca – wzór przemysłowy nie chroni przecież tego samego co patent! Wzór przemysłowy chroni zewnętrzną formę wyrobu, więc proszę wytłumaczyć mi, w jaki sposób miałby spełniać funkcję patentu chroniącego np. proces technologiczny ? To tak, jakby sprzedawca samochodów oferował poszukującemu ciężarówki malucha, wmawiając, że będzie mógł przewozić co zechce, a koszt mniejszy... Absurd .

www.Rzeczpospolita.pl

piątek, marca 10, 2006

Geny, patenty, mapy...

Kyle Jensen and Fiona Murray opisują w magazynie Science problemy, z którymi mierzy się świat w odniesieniu do badań nad mapą ludzkiego genomu oraz prawami własności intelektualnej . Autorki pokusiły się o stworzenie mapy genów, których dotyczą prawa patentowe w Stanach Zjednoczonych. Z mapy wynika, że genów takich jest ponad 4000.
(w tekście "gene patent" oznacza patent ujawniający i zastrzegający sekwencję ludzkich genów lub jej część - nie jest to moim zdaniem poprawne ujęcie terminologiczne w sensie prawnym, ponieważ w orzecznictwie zarówno amerykanskim jak i europejskim potwierdzone jest , że nie można opatentować genu jako takiego (por. re Fisher, Fed. Cir. No.04-1465 (September 7 2005).).

Co jest oczywiste opatentowane geny mają w większości wpływ na ludzkie zdrowie, i tak spośród 291 genów mających wpływ na raka 131 jest opatentowanych, co znacząco wykracza poza średnią dla innych grup.

Jak łatwo się domyślić polityka dotycząca własności intelektualnej musi w tym przypadku być wyważona. Z jednej strony ważne sa inwestycje w przyszła badani i silne prawa wyłączne, z drugiej zaś nie wolno zapomnieć o wartości bezwzględnej dla tych wysiłków - ludzkim zdrowiu i życiu. Zbyt wiele praw patentowych może również przerodzić się w tzw. tragedię komunałek - w których zbyt wielu jest uprawnionych do jednej rzeczy, aby opłacało im się wspólnie z niej korzystać. Jak zachować równowagę która umożliwi skuteczne badania, oto jest pytanie a na odpowiedź tak naprawdę czekamy my wszyscy.

INTELLECTUAL PROPERTY: Enhanced: Intellectual Property Landscape of the Human Genome -- Jensen and Murray 310 (5746): 239 -- Science

środa, marca 01, 2006

Stallman o GPL3, patentach, DRM i kompatybilności licencji

Zapis wykładu R. Stallmana o projekcie GPL 3. Na stronie dostepny również webcast.
IFSO: Transcript of a talk by Richard Stallman about GPLv3, February 25th 2006
Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.